O MNIE       O PROJEKT i...      O FREEDOM    O TAFTYLI

poniedziałek, 16 listopada 2015

pomysły




Jak powstają pomysły na wnętrza?




Takie pytanie zadała mi kiedyś apetyczna Ola. 
Nie lubię takich pytań bo odpowiedź wydaje się bardzo trudna lub wręcz niemożliwa, ale kiedy zaczęłam się nad tym mocniej zastanawiać to, to jest bardzo proste!

Pomysły powstają ze wszystkiego!
Wszystkiego co nas otacza, na co patrzymy, a niekoniecznie widzimy, czego dotykamy, co czujemy. 
Potem świadomie lub mniej te miliony bodźców do nas powraca. Jak sny. 
Śmiejecie się czasami jak rozmowy czy spotkane poprzedniego dnia osoby splatają się w absurdalną całość podczas snu? Tak działa mózg (przynajmniej mój:). 
Przyswaja wszystko z otoczenia kształty, kolory, tekstury, a potem bardzo przypadkowo je wypluwa. Myślę, że niektórzy są wyczuleni na takie "splunięcia mózgu". Poddają się im tak jak ja to robię.

Projektowanie, to tak jakby się położyć na wodzie i powoli płynąć z nurtem. Nie kraulem, prosto i pod prąd tylko wolniutko, do celu, czasem delikatnie odpychając się od napotkanych przeszkadzających kamyczków:) Zakładamy oczywiście, że rzeka jest spokojna i bezpieczna:))
Bawi mnie bardzo co mózg potrafi pozbierać i jak wiele rzeczy pominąć (np. niewygodne sugestie klienta:P)

Za jakiś (dłuższy:) czas postaram się pokazać Wam jak działa taki proces projektowy w moim przypadku, kiedy mam do wymyślenia proste, małe mieszkanko i mało inwazyjnego klienta (czyt. spokojna rzeka)





żródła zdjęć:
1/
2/3
/4


A dlaczego w poście znalazły się takie zdjęcia?
Układałam "treasury listy" na Etsy (to sposób na zdobywanie tam nowych klientów) i składając te 4 produkty zobaczyłam, moją sypialnię.
I niekoniecznie będzie to łapacz snów z niebieskich piórek, ale z pewnością chcę coś w brudnych błękitach, gdzieniegdzie jaskrawiej połyskujących. Coś delikatnego i zamglonego. Może coś z drutu, z kropelką złota.

A Wy tworzycie swoje wnętrza w podobny sposób (przez skojarzenia) czy musi to być jeden do jednego? 
Zdjęcie wnętrza, żeby zrobić wnętrze? 


8 komentarzy:

  1. To ogromna sztuka, zainspirować się otaczającą rzeczywistością, a nie gotowym wnętrzem i później stworzyć coś nowego. Nie wiem czy bym tak umiała. Ta ogromna ilość bodźców wnętrzarskich, którymi się otaczam, trochę mnie męczy i sama w rezultacie nie wiem czego bym chciała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt. Ilość wnętrz które widuję codziennie jest oooogromna:) One też zapewne mają wpływ na to co powstaje.
      Najtrudniej wymyślić coś dla siebie. Ja to dobrze znam:))

      Usuń
  2. wspaniale inspirować się tym co nas otacza. Szczerze gratuluję, bo wiesz co robisz i robisz to znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu:) Chyba wszyscy tak robią mniej lub bardziej świadomie.

      Usuń
  3. Inspiracja sama przychodzi i tak to juz jest

    OdpowiedzUsuń
  4. "splunięcie mózgu" - szalenie podoba mi się to określenie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Bardzo proszę o nie umieszczanie reklam.